sobota, 10 czerwca 2017

ŁZY ZAKLĘTE W OPALACH




Łzy zaklęte w opalach

Łzy całkiem na wierzchu, choć nie chcę płakać,
zasłaniam się od ludzi wykrętem i kłamstwem,
nie chcę o swoich sprawach opowiadać,
bo cudza litość nie dla mnie lekarstwem.

Czy jeszcze kiedyś biała róża? Kto to wie!
Do czerwonej nie wzdycham, nie marzę.
Tobie nie powiem, czego tak naprawdę chcę.
A wszystkie faux pas puszczę (nadal) płazem.

Tobie nie powiem czego pragnę, marzę,
albo gdzie znajduję muszle i korale.
Tańczę pod gwiazdami za często samotnie,
w nocnej ciszy podzwaniają moje opale.

© Elżbieta Żukrowska
fot. Markur

9.06.2017.

2 komentarze: