Niebo niebieścieje
a żadne słowa
nie stoją w kolejce
miałeś oczarować
czemuś nie zdołałeś
Akacje całe już białe
sypią płatki przekwitłe
A ty
A ty mówisz
że nic nie przyrzekałeś
i chcesz żyć zwyczajnie
Sokół nie siadł
na nasze ręce
ani nie uderzył piorun
tylko sroka
zaskrzeczała na plocie
dziwnie histerycznie
Za mało wiary
było w moich modlitwach
i dziwna prawda
w twoich słowach
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz