***
Skarbie - szeptał cichutko,
zdejmując ustami
drobne łez kropelki.
Nic, ciągle nic się nie stało.
Nadal byli blisko.
Ale - czy tak naprawdę -
nie stało się wszystko?
Wszak zatopili się w sobie,
zjednoczyli ręce,
pozwolili, by
w jednym rytmie zabiło im serce.
Znali już ust pragnienia.
Skarbie - i oddech zamierał...
© Elżbieta Żukrowska
fot. Art.graphiK
4.06.2017
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz