wtorek, 13 czerwca 2017

NADZIEJE ZNÓW SPARALIŻOWANE...




Nadzieje znów sparaliżowane...

Nie, nie wyjeżdżam nigdzie latem.
Słońce być może się rozgrzeje
i jeszcze ciepłym nad naszym światem
wiatrem powieje.
Lecz ja nikomu drzwi nie otworzę,
w domu poczekam na zapach malin,
a pewnie nawet, jak zawsze w pokorze,
przyjmę następne rozczarowanie...

Już nie dochodzę czemu, dlaczego
i kto jest winny, kto za czym stoi,
bo jedni mają dla siebie niebo,
innym papierki te z cynfolii.
Moje cukierki ktoś powyjadał,
zostały szeleszczące błyski.
Cóż gest - pusty znak niby-przyjaciela
i drzwi... zamknięte. Już po wszystkim.

© Elżbieta Żukrowska
fot. Pixabay

10.06.2017.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz