Dramato-pisanie
Ktoś pełen wahań mówi - nuda.
Jest zawiedziony, zgaszony. Klęska.
Coś poszło źle, upadł na duchu.
Postawa to bardzo... niemęska!
Czas się obudzić z tej niemocy.
Strącić powbijane w kolana kamyczki.
Nie trzeba w niebo strzelać z procy,
a pewną ręką wziąć nożyczki.
I odciąć to, co darmo boli,
co chce charakter powykrzywiać.
Na stałe - niczym pięć cyrkonii -
uśmiech przyszpilić i podziwiać!
Eh, co ja piszą, co ja radzę...
Każdy w problemy jest ubrany.
Jeden się szybko ich pozbywa,
drugi upadnie zaziajany...
Strącić powbijane w kolana kamyczki.
Nie trzeba w niebo strzelać z procy,
a pewną ręką wziąć nożyczki.
I odciąć to, co darmo boli,
co chce charakter powykrzywiać.
Na stałe - niczym pięć cyrkonii -
uśmiech przyszpilić i podziwiać!
Eh, co ja piszą, co ja radzę...
Każdy w problemy jest ubrany.
Jeden się szybko ich pozbywa,
drugi upadnie zaziajany...
© Elżbieta Żukrowska
fot. desert rose
2.06.2017.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz