niedziela, 4 grudnia 2016
* * * (Majowy czas...)
* * *
Majowy czas niesfornych białych bzów!
Albo czerwiec z odurzającym zapachem jaśminu...
I lato upalne, swawolne od słów
o uczuć potędze w miłości krainie...
A później już jesień zrudziała a piękna,
jednak bez gorących, namiętnych porywów,
zgubiła pożądanie, we wrzosach uklękła,
lecz wcale nie szuka natchnienia dla zrywów.
Wreszcie śnieżny pył zimy! Uwodzenie bielą!
Szaleństwo na nartach, na łyżwach i sankach!
A miłość zmrożona, na nic nie ma siły. Jest niema!
A taka w zasadzie niewiele jest warta...
© Elżbieta Żukrowska 4.12.2016.
Hanna Moczydłowska-Wilińska - Okno (2009)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz