Magia świąt
(opowiadanie)
Twierdzisz, że święta ci nie pasują. Że osławiona "magia świąt" to bzdura, pusty frazes. Że dzisiejsze święta to nawet farsa... Wujek ze stryjkiem pokłócą się o politykę, ciocie będą siedziały z nosem w ekranie telewizora, dzieci zabunkrują się przed komputerami... A ty, boś gospodyni, będziesz tylko donosić potrawy na stół, zbierać brudne naczynia i podawać czyste. A tak chętnie poleżałabyś z książką w ręku... W ciszy. Najlepiej sama. W takim świętowaniu nie widzisz żadnej magii. Narobiłaś się przed świętami jak wół, musiałaś o wszystko sama zadbać i w większości sama zrobić... Dalej nie przyuczasz dzieci do pomocy, bo sama zrobisz szybciej, nie będziesz tłumaczyć i pokazywać, jak się co robi. Od męża też coraz mniej wymagasz, bo nie lubisz jego gadek umoralniających, licho cię bierze na źle zrobione zakupy (mimo kartki z listą!) i te późne powroty do domu (znów po piwie!). Gdy przychodzi wieczór wigilijny jesteś tak zmęczona, że już nic cię nie jest w stanie ucieszyć. Dom wprawdzie błyszczy - ale jakim kosztem! Jedzenia jest dostatek, prawie wszystko się udało, ale... Zawzinasz się, że na drugi raz kupisz wszystko gotowe i nie będziesz się przejmować. Przebierasz się (z niechęcią) do kolacji, w lustrze widzisz się podstarzałą o następne wyszykowane święta. I gdzie jest to MAGIA ? No gdzie? Jak masz dzielić się za chwilę opłatkiem, skoro w sercu jest tylko gorycz? Przełamujesz się z największym trudem...
Po kolacji otwieracie prezenty.
Syn osobiście zrobił ci album na zdjęcia i w połowie już go zapełnił... Od córeczki dostałaś szalik, który samodzielnie zrobiła na drutach... Masz łzy w oczach, bo takiego zaangażowania się nie spodziewałaś! A mąż? Patrząc ci w oczy wyznaje, że cię kocha i że dla niego jesteś najpiękniejsza. Właśnie wykupił ci tydzień odpoczynku w spa... Tego nie zgasi nawet kąśliwa uwaga ciotki ani lekceważące spojrzenie stryja Leona... Zatem MAGIA działa. Mimo wszystko.
Teściowa uśmiecha się z głębi kanapy i mówi, że nikt nie umie przygotować świąt tak jak ty...
© Elżbieta Żukrowska 24.12.2016.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz