piątek, 25 lipca 2014

597//14. GDY JUŻ ZMĘCZENIE...



GDY JUŻ ZMĘCZENIE...

Jesteś tym wszystkim, czego sam zapragniesz...
gdzie Twoje oczy i dłonie sięgają...
Gdzie marzeniami wyprzedzasz i barwisz,
gdzie myśl klarowną w wierszu innym dajesz.

Jesteś (dla mnie — najbardziej) przedwieczorną chwilą,
kiedy już wszystkie sprawy pokończone,
mogę się w wierszach zanurzyć dokładnie
— rozkosz czytania wtedy jasno płonie...

Odkrywam twoje mądrości spisane,
bliskie, gdy mówią o pragnieniu uczuć,
i nieco dalsze, gdy chwalisz nirwanę,
i najtrudniejsze, gdy piszesz o życiu.

Balast doświadczeń bywa także drogowskazem,
gdy trzymasz rękę na pulsie — rzadziej zło uderza.
Lecz u schyłku życia nie łatwo się trudzić,
po cichu powiesz, że spokój wybierasz.

© Elżbieta Żukrowska 24.07.2014.
Fot. za Rozystronka

2 komentarze: