Z PANEM ANDRUSEM
Pisz, nawet śpiewaj, mów do mnie choćby,
ratuj przed wiecznym bólem głowy!
O, książkę poczytaj, a z tamtego klombu
przynieś pachnący bukiecik mirtowy.
Albo spróbujmy, Miły, rozmowy.
Lecz jeśli sam już nie chcesz śpiewać,
jeśli cię nudzą programy w tivi,
to włącz nam płytkę z panem Andrusem,
a wszystko zaraz się miło ożywi.
Ten jego humor, spokojny głos
— powstrzymywany wybuch wulkanu!
No popatrz — już do góry nos
i sam zasiadasz do fortepianu...!
© Elżbieta Żukrowska 14.06.2014.
Fot. z internetu
Zdarzy mi się czasem oglądać tego Pana i bardzo wtedy jestem zadowolona z tego powodu. Lubię Jego głos i dowcip.
OdpowiedzUsuńJest świetny!!!
UsuńPodzielam zdanie :)
Usuń