środa, 23 lipca 2014
595//14. W DRODZE DO NIRWANY
W DRODZE DO NIRWANY
Tyle lęków krąży! Tyle nas dotyka!
Cisza trwa złowroga — aż po przerażenie!
Chociaż świt powraca — zło wcale nie znika!
Nawet po ścianach pełzną smutne, wrogie cienie.
Przed zmierzchem wieczora niebo łuną płonie,
z uporem przeglądasz wątki swej pamięci,
sprawa za sprawą, jak film ci się snuje,
chcesz znaleźć miejsce błędu, poprawić, odkręcić!
Może zamiast czynów — będą ledwie baśnie.
Jutro zrodzi się gniewne, by poszarpać nerwy,
póki co — wypoczywaj, a spokojny — zaśnij,
w wymyślonym świecie wszystko jest niepewne...
Twoim udziałem stanie się nirwana,
jeśli tylko zdołasz utonąć w nicości,
zanikną cierpienia, świadomość rozlana
nie będzie zakłócać drogi do światłości...
© Elżbieta Żukrowska 23.07.2014.
Fot. z internetu
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
:)
OdpowiedzUsuńAniu... :) ♥
Usuńkocham te wiersze...
OdpowiedzUsuńKocham je pisać... I komentarze też kocham... ♥
Usuń