FIGLARNIE O PORANKU
słońce po dachach domów
szybko, z ukosa, acz nieustępliwie
przez szczeliny w żaluzjach
nowy dzień wprowadza
przemyca swoje promienie
przez kwiaty firany
powieki mi całuje — lecz tym nie dogadza
jeszcze przez godzinę chcę mieć złudę nocy
więc twoje ramiona nadal zatrzymuję
wtulam się, a ty przygarniasz
najmocniej, najczulej
przez chwilę nawet także całujesz...
tak dobrze od nowa
pod prześcieradło i pod kocyk...
© Elżbieta Żukrowska 9.07.2014.
Fot z internetu
Taki poranek pięknym jest porankiem.
OdpowiedzUsuńMożna czasem pomarzyć... ♥ ♥ ♥
Usuń