WIDZĘ CIĘ
Z krzywym uśmiechem mi się jawisz...
Czyżbyś codziennie miarkę octu...?
I tylko o smutnościach prawisz...
A twoim piórkom brak połysku!
Już nie wiadomo, jak cię głaskać,
Już nie wiadomo, jak cię głaskać,
aby ci lotek nie uszkodzić.
Może raz jeszcze zechcesz latać,
zamiast po zimnej rosie brodzić...
Jesteś zbyt smutny, osowiały,
podniety trzeba i radości,
aby ci oczy pojaśniały
i uśmiech znów na twarzy gościł...
Więc cię zapraszam w takie miejsce,
gdzie smutkom jest wstęp zabroniony,
Jesteś zbyt smutny, osowiały,
podniety trzeba i radości,
aby ci oczy pojaśniały
i uśmiech znów na twarzy gościł...
Więc cię zapraszam w takie miejsce,
gdzie smutkom jest wstęp zabroniony,
gdzie brak komarów oraz kleszczy
i drink nie będzie rozwodniony...
Cicha muzyka nastrojowa,
łagodne światła, może świece...
I nasze własne miłe słowa
— więc zostań, już nie musisz lecieć...
© Elżbieta Żukrowska 14.07.2014.
Fot. z internetu
Piękne słowa. A czy tego zdjęcia nie było już wcześniej?
OdpowiedzUsuńDziękuję, Aniu. Być może już było... Zapewne około 10 - 15 % zdjęć się powtarza...
Usuń