ZAPACHY LATA
Były! Były kwitnące kasztany!
Szum w głowie i nawet matury,
szalony taniec i marzenia,
jakby szybowcem gdzieś do góry!
A wkrótce pod stopami kamień
lub piach na ścieżce — jak to latem —
kąkole, chabry w łanach zboża
— to niczym obrus kryty haftem!
Błękit na niebie — błękit w zbożu,
pod oknem zapach wieczorników,
albo maciejki — wczesną wiosną
wysianej z troską na kwietniku...
I takie małe rozmarzenia
wpadają oknem wraz z zapachem,
a uwalniają codzienność od cienia,
jakby ku lepszym wiodą światom...
© Elżbieta Żukrowska 14.05.2014.
Fot. z internetu
Rozmarzyłam się... :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Aniu...
UsuńWłaśnie mam na honorowym miejscu bukiet z chabrów.... ♥