Ten uśmiech - © Elżbieta Żukrowska
Ten uśmiech jest z krawędzi życia.
W głęboką przepaść spadnie ciało -
a tylko popiół ktoś rozsypał,
zaś dusza dalej wędrowała.
W czas trudny, w deszcz i w wiatr płochliwy
ktoś przecież wciąż wędruje groblą.
Czyżby czekały jakieś dziwy?
To niechby zabrał mnie ze sobą.
Dom dziś się dusznym miejscem staje.
Kurz i wirusy gęsto krążą.
Otwierasz okno przed tą zgrają,
może za okno wypaść zdążą...
A uśmiech blady, coraz bledszy.
Niech świt nadzieje nowe wskaże.
Cień samotności w niebo leci,
anioły smutne mają twarze.
Choszczno, 1.11.2020 r.
fot. z internetu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz