sobota, 4 lutego 2017
ŚPIJ MOJE KOCHANIE, ŚNIJ...
Śpij moje kochanie, śnij...
Życzysz mi przez telefon spokojnej nocy,
mówisz, że z życzeniami anioła wysłałeś,
niech mnie otuli kołdrą, ucałuje oczy,
abym była bezpieczna w tej pościeli białej.
Spokojnej nocy, mówisz, oddechu świeżego,
noc nade mną wyciągnie miłośnie ramiona,
abym w snach odnalazła ciebie oddanego,
od smutnej samotności była ocalona.
I, jeszcze prosisz miękko, maleńka, nie płacz czasem,
wiem, że złe przeminie, rozstania, zakręty.
Wiem, że to się skończy, niech serce nie skacze,
lecz na razie optymizm jest jak... zniszczony wentyl.
Przez telefon możesz podarować słowa,
zapewnić o uczuciach, ściszyć szum tęsknoty...
Ale też ją jednocześnie mocniej rozbudować,
pragnienia i nadzieje rzucić na serca porohy.
Cicho już, szalona duszo, śpij skołatana głowo.
Tęsknoty łatwo się rodzą, a trudniej umierają.
Mogą trwać całe życie, aż tu jedno słowo
wykoślawi uczucie w pustkę je zmieniając...
© Elżbieta Żukrowska 3.02.2017.
fot. Art-graphiK
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz