poniedziałek, 13 lutego 2017

FAŁSZYWA "WALENTYNKA"




Fałszywa "walentynka"

Nie dąsam się, choć...
nasza miłość jest tandetna,
odpustowa, ledwie letnia.
Wszak nie wszyscy muszą "aż po grób".
Ty w teatrze - a ja patrzę,
ty na łące - ja jak w słońce,
a gdy w cieniu - ja przy tobie,
niczym cień - na jednej nodze...
Nie mam nic i nic ci nie dam,
wracam nawet gdy nie trzeba,
uczuć garść, wczorajszych, mdłych,
już nieświeżych dzban...
A kiedy znów znajdę się blisko,
kiedy oczami powiem wszystko...
dla serca mgły, zawirowania,
bo dobrze wiem - nie jesteś wart kochania.

© Elżbieta Żukrowska 11.02.2017.
fot.  z internetu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz