sobota, 11 lipca 2015

SPOTKANIE NAD LEŚNYM STAWEM - w towarzystwie wiersza Jerzego Piątkowskiego




SPOTKANIE NAD LEŚNYM STAWEM

Wiersz Jerzego Piątkowskiego:

„Liście czerwone, liście leśne;
 porannym słońcem prześwietlone...
 Czyżbyś tu była, odeszła wcześniej
 - na drugi brzeg ... trochę zamglony?

 Może odbity ślad twej stopy;
 wskaże - stęsknionym oczom drogę,
 albo spłoszonej sarny tropy,
 bić będą, niby dzwon na trwogę.

 Odbite drzewa w stawie lasu,
 cisza ... i ptaka nie uświadczysz.
 Gdzie jesteś miła - szkoda czasu,
 odezwij się ... miłość chce tańczyć.

No i znalazłem wśród paproci,
czapeczkę - bo ci z głowy spadła
i włos twój już się w słońcu złoci,
a tyś na mchach skromniutko siadła.

Nie masz borówek, a tylko usta poziomkowe,
z bucików sypiesz górki piasku
- zajęta, nie witasz mnie słowem,
 jakbyś uniknąć chciała wrzasku.

Wiewiórka na leszczyny prętach;
kołysze się, jak płomyk skacze ...
Widzisz mnie, kusisz - uśmiechnięta.

Będzie nam dobrze ... nie inaczej.”

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

SPOTKANIE NAD LEŚNYM STAWEM

On do niej mówi – ona słucha,
nie zdradza, jak bardzo przejęta,
nawet usta lekko wydęła
- lecz on i tak wie, że jest spięta…

To przypadkowe jest spotkanie,
ta czerwień  liści, mgiełki obłok…
co ma być - już zaraz się stanie,
wszak on przysiada blisko, obok…

Niepewna swego głosu – milczy
i chce uciekać… i chce zostać…
W myślach już do dziesięciu liczy,
ani nie zerknie na jego postać.

Lecz on niespiesznie wziął buciki,
pomógł na nóżki pozakładać,
po czym – oparty o pień grabu -
bajki jej – wierszem – opowiadał…

© Elżbieta Żukrowska 3.11.2013.
Fot. z internetu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz