Otrzeć łzy
Czas pokruszonych, suchych liści,
opadłych, ociężałych powiek,
bezradnych myśli, chaotycznych
i roztrzaskania ważnych wyznań...
Odeszły chwile pragnień, marzeń,
to co zostało - jest surowe
i pociemniałe od erozji,
zużyte w nieuważnych dniach...
Ale przynoszę koszyczek malin:
może swą niezwykłą słodyczą
pomogą pokonać nadmiar goryczy
i zadawnionego, trudnego żalu.
Ktoś jeszcze raz wstanie z kolan...
© Elżbieta Żukrowska 4.07.2015.
Fot. z internetu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz