Prawie wieczorem
Mgła fioletowa sad okrywa,
cały utonął w jej opończy,
zapach słodkiego bzu przerywa,
zdaje się noc i dzień chce łączyć.
Wieczoru ciepły oddech płynie,
wszystkie jaskółki skryte w ścianach
i żółta wilga nie na gruszy,
lecz w głębi sadu już schowana.
I tylko wróbel rezolutny
zatrzymał się na starym płocie.
Zostać - czy uciec? - Kombinuje,
wpatrzony w bystre oczy kocie.
© Elżbieta Żukrowska 8.05.2015.
Fot. z internetu
Następny MÓJ:) Z serii tych lekkich łatwych i przyjemnych:)
OdpowiedzUsuńSerdeczności posyłam.
Juteczko...
Usuńjakoś ostatnio takie radosne nie wyciekają spod mego pióra (autentyk - piszę piórem!), ale dowiedziałam się , że "szczęśliwy poeta to zły poeta" - i coś w tym jest.
Pozdrawiam najserdeczniej dziękując za komentarz. ♥