Dojrzewanie do decyzji
To wcale nie jest łatwe patrzeć, gdy ty
tak inną kobietę opasujesz ramieniem,
ona po twarzy cię głaszcze i zalotnie w oczy...
Do tego się uśmiecha cudownie, promiennie!
Złośliwy jesteś, a niby tylko mnie cytujesz.
Muszę się buntować, w krzyku aż unoszę!
Ty zaś powtarzasz, że nie potrzebujesz
moich westchnień, uczucia, a czasem panoszeń...
Panoszeń...?
Niech cię zobaczy po trzeciej nad ranem.
Pozna pijany oddech, natręctwa i kaca!
Niech roztoczy opiekę jak nad wielkim panem.
Niech posprząta łazienkę, gdy nieżyt powraca!
W roli twojej sprzątaczki już się nie odnajdę!
Obiecałam sobie — więcej nie zapłaczę.
Przecież mogę od nowa mieć z życia frajdę!
Ciebie - na szczęście - więcej nie zobaczę.
© Elżbieta Żukrowska 15.XI.2014.
Fot. własna
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz