Zapomniany kapelusz
Ktoś rzucił go niedbale, leży tak już długo...
Układają się na nim koronki pajęczyn.
Sztuczne kwiatuszki blakną kryte kurzu smugą
i właścicielka w nim się do lustra nie wdzięczy.
Różowa szarfa niegdyś tak pięknie się wiła...
A rondo jest obecnie z brzegu postrzępione.
Zapewne owa pani często go nosiła,
później zaś odrzuciła, czując się znudzoną.
Kapelusz bywał z panią w dalekich wojażach -
obok leży jak świadek - figurka wielbłąda.
Można się więc domyślać, że Egipt zwiedzała,
albo całą Afrykę - i że przygód żądna.
Kapelusz już nie wróci do dawnej świetności,
drzemie na parapecie śniąc obraz przeszłości.
© Elżbieta Żukrowska 22.10.2016.
fot. Rozystronka
Ktoś rzucił go niedbale, leży tak już długo...
Układają się na nim koronki pajęczyn.
Sztuczne kwiatuszki blakną kryte kurzu smugą
i właścicielka w nim się do lustra nie wdzięczy.
Różowa szarfa niegdyś tak pięknie się wiła...
A rondo jest obecnie z brzegu postrzępione.
Zapewne owa pani często go nosiła,
później zaś odrzuciła, czując się znudzoną.
Kapelusz bywał z panią w dalekich wojażach -
obok leży jak świadek - figurka wielbłąda.
Można się więc domyślać, że Egipt zwiedzała,
albo całą Afrykę - i że przygód żądna.
Kapelusz już nie wróci do dawnej świetności,
drzemie na parapecie śniąc obraz przeszłości.
© Elżbieta Żukrowska 22.10.2016.
fot. Rozystronka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz