poniedziałek, 24 października 2016
ZACHÓD SŁOŃCA W ŚRODKU LATA
warsztat - sonet włoski - abba, cddc, efe, fef
Zachód słońca w środku lata
Wiem, to zwyczajny obraz, a dla mnie jak pościg,
słońce chce się już schować - jak je jeszcze wstrzymać?
Dzień wcale nie był długi, a już się ugina,
dla nocy robi miejsce - niech się tu rozgości.
Różowy blask tli się, dopala na skraju,
horyzont tam się kończy, podkreślony słońcem.
Nawet przydrożne drzewa trwają czekające
w niemym swym zapatrzeniu na blaski pożaru.
Jednak to tylko pozór, że niebo się pali,
że ja chcę autem ścigać konające ognie,
że można dzień zatrzymać - noc niech czeka w dali.
Czas musi robić swoje, choć nam niewygodnie.
I nieważne jakbyśmy sami oceniali.
Jest tego dobra strona - lubię noc, bo chłodniej.
© Elżbieta Żukrowska 21.10. 2016.
fot. własna
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz