niedziela, 19 lutego 2012

177. OGONEK



OGONEK

Chciałam twojej opieki
cukru lukru i czekolady
a na czubku koniecznie
wisienka z ogonkiem
I co? Ano nic!
Woda zmyła cukier
roztopił się lukier
a czekoladę dzieci zjadły

I tylko ta wisienka
nawet długo była
znikła niespodzianie
jest jeszcze ogonek
Na długo zostanie?

© el.żukrowska 15,lutego 2012.

6 komentarzy:

  1. Wzruszający wiersz. Zwykle po młodzieńczym lukrze tylko ogonek zostaje

    OdpowiedzUsuń
  2. Leszku
    - Ufam, że wiesz co piszesz. W końcu doświadczenie...
    Serdeczności!

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniały ogonek Elu :))) Anna N-S

    OdpowiedzUsuń
  4. Najważniejsze Elu,że jest jeszcze ogonek... Przepiękny i wzruszający wiersz... Dziękuję Elu !!!

    OdpowiedzUsuń