środa, 8 lutego 2012
155. GDY KASZTANY
GDY KASZTANY
Były matury, kasztany szalały!
Maj się rozpysznił bujnie kwiatami!
Szliśmy pod rękę szlakiem swym stałym,
niby razem - a całkiem sami...
Jak to się stało? - pytam się w myślach -
że po tak wielu latach małżeństwa
teraz milczenie dla nas jest tylko,
dawne uczucie całkiem gdzieś znikło...
Nad nami kasztany białe i różowe,
obok maturzyści w strojach galowych,
odświętni, radośni, już światowi!
Szczęśliwi i pełni nadziei nowych.
My też tak przed wielu laty...
Dziś aż wierzyć w to trudno...
A teraz obok - lecz sami.
I tak nam jakoś smutno... i nudno.
e.żukrowska 8 luty 2012
Obraz pędzla Hani Moczydłowskiej -Wilińskiej.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz