niedziela, 12 lutego 2012

160. DWOJE SZPIEGÓW


Obraz namalowany przez Hannę Moczydłowską-Wilińską.

DWOJE SZPIEGÓW

Wysłałeś za mną szpiegów psotnych.
Nawet nie pytam już - dlaczego?
Odgaduję tylko co mi tu wymyślą,
a może zepsują... będąc w ciągłym biegu!
Pierwszy - WIATR.
Już zniszczył mi wymyślną fryzurkę
i specjalnie tak szarpie mocno za włosy,
niespodzianym chłodem wpada pod kurtkę,
albo brzeg sukienki wysoko unosi!
I złości mnie bezustannie!

Drugi - słoneczny PROMYCZEK,
który usiłuje wszystkie rude piegi
przywołać na czoło nos nimi ozdobić,
aż zaczęłam nosić wielkie kapelusze.
To teraz brązowi mi ramiona i nogi...

Wiem - potem oboje
przyjdą ci opowiedzieć,
że jestem brzydka,
zawsze rozczochrana,
i że tobie niepotrzebna jest
taka piegowata dziewczyna,
a jakaś wymuskana łania...

e.żukrowska 12 luty 2012

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz