wtorek, 14 września 2021

SEN

 





Sen - © Elżbieta Żukrowska

Ten list do ciebie napisany w myślach
może mi się przyśnił, zanim do mnie przyszłaś.
Miałaś długie włosy, bardzo szczupłe dłonie,
dotknęłaś mej twarzy gdy myślałem o nich. 

Miałaś uśmiech jasny jak młoda dziewanna
i zapach zwodniczy, jak mgiełka poranna.
Dotyk twój mnie parzył, przyciągał, ujarzmiał,
zniewalał i wabił, pragnienia rozpalał. 

Ten żar, ta namiętność, rozjarzone oczy,
przyspieszony oddech - już szaleństwo nocy!
Do tego dodałaś szept czuły i miły:
Kocham cię najmilszy, choć... kochać nie mam siły...

Wziąłem cię w ramiona, sprawdzałem ustami,
czym jeszcze wybuchnie miłość między nami.
A później nagła cisza - i kur nie zapieje,
dzień się budzi szybko, za oknami dnieje.

Budzę się zmęczony, jeszcze rozedrgany
i już wiem - to daremne - bo jestem pijany.
Pijany tobą, pragnieniem, wiecznym niedosytem.
Nie łatwo żyć nadzieją miłości przed świtem.

Choszczno, 9.09.2021 r.
fot. Jacek C.

1 komentarz: