Sen miałam - © Elżbieta Żukrowska
Sen dzisiaj miałam z "siwą brodą",
pojawił się tak ciemną nocą,
gwiazdy ukryte za chmurami
zostały martwe - nie migoczą.
Sen nie czarował i nie mamił,
ale był zwykłym bajdurzeniem,
o tej miłości, zakochaniu,
o małych kroczkach w wielkim cieniu.
Przyszedłeś kochać mnie z oddaniem,
twoje zamiary były skromne:
przytulić się bez całowania,
łyżka w łyżeczkę leżeć przy mnie.
Poczułam ciepło oraz ulgę,
zadowolona, że przychodzisz
pomieszkać ze mną, choćby kątem,
w sennym marzeniu mnie odwiedzić.
Tak przytulona spałam we śnie,
rozgrzana twoim bliskim ciałem.
Nic więcej już ten sen nie zmieścił -
niczego nie oczekiwałam.
Lecz przypomniałam dawne lata,
gdy nocy na sen brakowało,
gdy ciało się tak z ciałem splata...
A dziś bliskości ciągle mało...
Choszczno, 22.09.2021 r.
fot. z internetu
A mnie się zawsze śni, że nadal jestem młoda. Przewrotność jakaś, czy nie wiem co, ale taka już moich snów uroda.
OdpowiedzUsuńWażne, aby wstać radosną i tryskać humorem.
UsuńPozdrawiam serdecznie. ♥