sobota, 13 marca 2021

SMUTNA BALLADA

 


Smutna ballada - © Elżbieta Żukrowska

Kiedy gorycz przeleje się przez brzegi,
kiedy żal wyciska słone łzy,
nie chcesz pić samotnie -
więc przychodzisz, jak to w potrzebie,
bo z przyjaciółmi jakoś lepiej być.

Przynosisz za pazuchą butelkę wódki,
a ja na stole stawiam kieliszki,
coś do popicia, bo nie chcesz zakąski.
Będą toasty? O, to temat grząski...

Uśmiechasz się z dna duszy -
a ja wiem, że ciężko...
Najbliżsi odchodzą, choć się nie zgadzamy!
W nas ten gryzący żal długo pozostaje.
Pod osłoną nocy nie raz gorzko łkamy.

Tyle słów dziś byśmy zmienili na inne!
Tak wiele było niepotrzebnych gestów!
Zadziorne ego pozostało winne,
a nikt nie podszepnął najlepszej sugestii.

Mogliśmy zbudować inne relacje,
bez fochów, stresów. Mieć szczęśliwe życie.
Mówisz - napijmy się, czas na abdykację.
I znieczulamy się wódką obficie.

Choszczno, 11.03.2021 r.
fot. internet

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz