niedziela, 24 marca 2013
213/13. TANIEC PRZY BRZOZACH
Taniec przy brzozach
( z opowieści pewnego pana)
Każdego ranka
jesteś bardziej moja.
Wołam do ciebie
zapachem jaśminów.
A jednak chyba
nadaremnie wołam,
bo nie przychodzisz,
by cuda odczynić.
Wszak każdej wiosny
od brzozy do brzozy,
albo wśród kalin,
czekając na kwiecie,
tańczyłaś taniec
w wianku z pierwszych kwiatków
z dużym naręczem
żółciutkich kaczeńców.
Dziś nie wychodzisz.
Nagle pomyślałem,
że o cały miesiąc
już jestem spóźniony.
Kaczeńce dawno przekwitły
- bo w maju
a teraz pora
na słowicze tony.
Zatem ktoś inny
twój taniec oglądał...
Może się nawet
do niego tuliłaś...
Brzozy stoją wyniosłe,
albo nawet senne
i już nie powiedzą,
jak to wtedy było....
© el.żukrowska 17 lutego 2013
zdjęcie z internetu
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz