Drażliwość przyszła - © Elżbieta Żukrowska
Smutek już duszę mocno spętał,
zamazał każdy ślad uśmiechu.
Nadzieja szczęścia jakaś zmięta,
nie ma już dla niej amuletu.
Nie oczekuję świateł rampy,
żadnych jaskrawych jupiterów.
teraz już tylko kącik ciemny
i chustka, aby łzy ocierać.
Za siódmą bramą świat radosny,
może nie warto już się starać,
powtarzać, że byle do wiosny,
bo wiosna też może mnie łamać.
Słowa zbyt puste, by ratować,
aby podnosić nas z omdlenia.
Dobro się za pagórkiem chowa,
ludzkie języki szarpią temat.
Łza się zakręci pod powieką
i nawet to, co oczywiste,
w mgielny świat szybko tak ucieka...
Bo to już wszystko. To już wszystko.
Choszczno, 8.10.2021 r.
fot. własne
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz