piątek, 19 lutego 2021
ZNIKAM ZA KSIĄŻKĄ
Znikam za książką - © Elżbieta Żukrowska
Już się nie szarpię, pochyliłam głowę.
Zgubiłam łezkę i drugiej połowę.
A mój suchy szloch, wezbrany goryczą,
daremny jest dziś, kiedy usta milczą.
Na ciemnym niebie Wielka Niedźwiedzica,
płynie tak jak co noc i zawsze zachwyca.
Po drugiej stronie Krzyż Południa świeci,
znajomy tobie, a dla mnie daleki.
Już się nie szarpię, trzymam w rękach książkę.
To w niej znajduję chwilę zapomnienia.
Odpływa senność - czyjeś losy snuje,
mieszanka dobra z nadzieją wybrzmiewa.
Po każdej nocy świty następują.
Jedne dni piękne, inne karłowate.
A moje myśli mają wpływ realny
no to, co zdarzy się dziś z moim światem.
Choszczno, 18.02.2021 r.
fot. z internetu
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz