poniedziałek, 1 lutego 2021

NATURA

 





Natura - © Elżbieta Żukrowska

Te słowa jeszcze mkną po autostradzie.
Myśl jest nieśmiała, wybujała, wiotka.
Może poeta sobie z nią poradzi.
Zapisze w końcu. Nawet gdy niesłodka.

A tabun koni daleko od drogi!
Czasem wzbijają tumany kurzawy.
Lecz na murawie - skubią wonne trawy,
chyba nie z głodu, raczej dla zabawy.

Lis czujnym okiem śledzi okolicę.
Gdy w brzuchu burczy - poszuka szaraka.
Może być kura, też jego zachwyci,
lecz musi uważać, by Burek nie złapał.

Jeden wilk zawył - zbiera się wataha.
Szczególnie zimą, najgłodniejszą porą.
Łanie są śmigłe, więc zdybią warchlaka,
a ten się broni i przed dużą sforą.

Cóż ma poeta do tych dzikich zwierząt?
Bywa samotny i też głodny chleba.
Natury obraz, duszę nastrajając,
wyzwala dobro, nie pozwala gniewać.

Choszczno, 1.02.2021. r.
fot. internet

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz