wierzę
wpadam w kojącą ciszę melancholii
garść złudzeń - wciąż tych samych -
przesiewam w dłoniach poznaczonych żyłkami
czas najwyższy je odrzucić
i nie bać się ani życia ani śmierci
drogowskazy są niezmienne
o nic nie walczę
przy niczym się nie upieram
marzenia są coraz skromniejsze - za skromne
dzień z ostro rozpalonym słońcem
pozbawia sił i oddechu
ale czereśnie smakują
jak za młodzieńczych lat
i rudzik jak zawsze woła mnie płaczliwie
to chyba dobrze
że ciągle wierzę w człowieka
© Elżbieta Żukrowska 23.06.2016.
fot. z internetu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz