sobota, 25 czerwca 2016
TUŻ PRZED BURZĄ
Tuż przed burzą
Gawrony krzyczą. Drzewa stoją nieruchomo.
A od zachodu niebo w siność zamienione.
Chmury pełzną nisko, ciężkie i brzuchate,
ktoś już gromem ciska - grubym, niskim tonem.
Wrony niespokojne, poznikały wróble,
nie słychać przenikliwych okrzyków jerzyków,
za to chmury bliżej - jakby szybciej ciągną -
pozbyć się ton wody i groźnych pomruków.
Niespodzianie wiatr cisnął garść drobnego pyłu,
wierzby zastukały lękliwie w szarą ścianę domu,
pies warknął i szczeknął ostro, niecierpliwie,
może ze strachu, gdy blisko drżało echo gromu.
Nagle błyskawica jedna, druga, trzecia,
poszarpały niebo w efektownych błyskach
i już mocniej powiało, i deszczem lunęło,
jasno się zrobiło od gęstych roziskrzeń.
© Elżbieta Żukrowska 25.06.2016.
fot. TAPETUS.pl
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz