czwartek, 16 czerwca 2016

MIŁOŚĆ




Miłość


Zalałeś mnie potokiem pustych słów
o wodzie, pogodzie, o sąsiadach - znów!
Mówiłeś o pracy, o jędzach i ciotkach,
o złu, które ciągle chce z tobą się spotkać.

A kiedy prosiłam o chwilę dla dwojga,
o szepty wśród nocy (by była upojna),
o wyznań garsteczkę bez westchnień i łez,
mówiłeś - za wcześnie, nie dziś, bo jest deszcz.

Nie chciałeś rozmawiać o oczach błyszczących,
o ustach spragnionych i dłoniach tak drżących
i o tym, co w sercu, co z duszy wygląda.
Aż wreszcie... odeszła. Dla nas jest rozłąka.

© Elżbieta Żukrowska 6.06.2016.
fot. z internetu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz