Morza szum, słońca żar Wieczorne morze złotem i zielenią się rozmyło, a ty dalej zapewniałeś i mówiłeś... co to miłość. Pomieszałeś kolory nieba i wody, pomieszałeś własne pragnienia z najdelikatniejszymi marzeniami, ubrałeś słowami, oczarowałeś i umknąłeś w następną zieloną dal.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz