Szczecińskie magnolie
Pierwsze dni wiosny, miękki oddech słońca,
rozkoszne ciepło na magnolii drzewach,
doroczny cud - pod wpływem gorąca
z wezbranych pąków znowu kwiat wystrzela.
Zda się na drzewach tysiące motyli,
białych, różowych, a także czerwonych,
przynoszą miastu nastrój tak przemiły,
że teraz spacer do miejsc ukraszonych.
Mała, zziębnięta rączka odnajduje inną:
męską i ciepłą - i już w niej się chowa.
Wędrują razem. A kwiaty spadają,
płatkami zaściełając chodniki dokoła...
© el.żukrowska 1.lipca 2013.
© Obraz pędzla Hanny Moczydłowskiej-Wilińskiej
Ciepły, wiosenny i urokliwy wiersz...
OdpowiedzUsuńTrudno uwierzyć, że okrągły rok czekamy aż magnolie zakwitną, aby nacieszyć się ich pięknem.
Dzięki Elu
Gościu Anonimowy
OdpowiedzUsuń- Twoje to magnolie Twój czar... Dziękuję...