wtorek, 2 lipca 2013
407/13. SKARGA
Skarga
Wiem — już wyszeptałam swoje prośby małe,
teraz się kryję za lustrem, za snami...
Tobie? — Nic nie trzeba. Masz życie wspaniałe.
Nie do mnie będziesz się schylał z wierszami.
Nie jestem malarką i nie jestem z bardów.
Ty masz zaciszne gniazdo i swoją boginię.
Dla niej zapalasz świece pośród oleandrów,
do niej zanosisz swe szepty cierpliwe.
Kryjąc twarz zrumienioną już pochylam głowę,
do tego spóźnione, zbyteczne westchnienia.
A jednak na coś liczę — na spojrzenie nowe?
Może właśnie na koniec tego zniewolenia?
Jeszcze płoną oczy, jeszcze zamęt w duszy.
Z chaosu wypłynie wszak porządek nowy.
Cóż, że taka zmiana? Ty już nic nie musisz.
Nigdy nie musiałeś. Nie byłeś gotowy.
A ja? Z takiej tęsknoty mogę tylko wiersze.
Na razie ciężar na piersi kamieniem...
Ot, los kobiety — nie jednej, nie pierwszej.
W roztopionych oczach pławi się cierpienie.
© el.żukrowska 2.lipca 2013.
zdjęcie z internetu
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
wiele kobiet czerpie pocieszenie z zemsty ... to tak z drugiej strony powiem jest i wielu mężczyzn z zranionymi sercami i uczuciami ... i pod takim wierszem nie jeden by się podpisał! bo piszesz prawdziwie o krzywdzie serce zranionego ... pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSławomir Slawrys
OdpowiedzUsuńZemsta nie może cieszyć, to złudzenie! Z całą pewnością ból przynależy także i do mężczyzn. Ponieważ jestem kobieta - łatwiej mi pisać o tym, co czuja kobiety. Ty - piszesz o sobie i innych mężczyznach.
Pozdrawiam serdecznie. :)