Do architekta
( z przymrużeniem oka)
W twoich objęciach przemieniam się
- jestem pełna i silna jak monument,
jak baszta, jak zamek!
Gdy zechcesz mnie całować
- w twoich pocałunkach jestem
słodka i rytmiczna,
jak jeden z cudów świata,
jak tęcza, jak światło!
Patrz na mnie, patrz!
Jestem pełna uroku,
proporcji i wdzięku,
jak najpiękniejsza, niebotyczna wieża...
Zaiste - wszak jesteś architektem!
© el.żukrowska 15.lipca 2013.
© Obraz pędzla Hanny Moczydłowskiej-Wilińskiej - ZAMEK SZCZECIŃSKI
Taki jakby inny, ale bardzo ciekawy wiersz, dający gwarancję urody, wdzięku i sexapilu KAŻDEJ, która tego pragnie... Wystarczy,że chce, że czuje się wyjątkowa
OdpowiedzUsuńDziękuję...
OdpowiedzUsuń