środa, 3 lipca 2013

410/13. MOJA KOBIETA




Moja kobieta
(z opowieści pewnego pana)

Kiedy nocą patrzę na jej ciało
— jestem jakby w świątyni...
Przejmuje mnie zachwytem
doskonałe piękno
— drżąca na szyi skóra,
cień w zagłębieniu pępka,
szczupła, brązowa dłoń
wplątana we włosy.
Jeszcze przez chwilę śledzę
odrobiny uśmiechu
czające się w kącikach warg.
Chciałbym, aby śniła o mnie.
Nie mogę się powstrzymać
od przygarnięcia jej na moje ramię.
W nagrodę przeciąga się rozkosznie
— fala pragnienia niemal budzi ciało.
Nowy sen ją ogarnia.
Ze mną? Aż po ranek...

© el.żukrowska 3.lipca 2013.
zdjęcie z internetu

2 komentarze:

  1. Całkiem zgrabne wierszowanie. Myślałam że to będzie bardziej naiwna poezja :) a tu proszę -zaskoczenie. Gratulacje :) Ja postrzegałam ciebie wcześniej jako wyłącznie "dobrą gosposię" - komplement.

    OdpowiedzUsuń
  2. Gościu Anonimowy
    - dziękuję. Ogromnie żałuje, żeś nawet inicjałów nie zostawiła... Nie domyślam się kim jesteś. Piszę - jak mi "w duszy gra", raz lepiej, raz gorzej.
    Dziękuję za komentarz, za chwilę dla mego pisania.

    OdpowiedzUsuń