jezioro pełne ciebie
na spłoszonych dłoniach
migotliwe blaski słońca
i pieszczota jeziornej wody
może lepiej niech się nikt nie wtrąca
może sami wszystko ogarniemy
może co dalekie znowu się przybliży
drobne srebrne ważki ułożą nam pomost
oczy się odnajdą i podpłyną bliżej
mokre ciała przypadkiem o siebie się otrą
nic nie będzie się działo
prócz jedwabnych muśnięć
zgodnych ruchów ramion
gdy spłyniemy na głębię
zataczając krąg w wodzie
teraz mógłbym przysiąc
że każdego lata nic więcej nie robię
© Elżbieta Żukrowska
fot. Wojtek Kruszewski
19.08.2017.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz