Może... może...
Wiersze dla mnie?
Nie pisz ich więcej!
Nie pisz, bo czytam z nich to,
czego nie zamierzałeś powiedzieć.
Drobiazg biorę za pewnik.
Wszystko jest jak na trapezie
- szybko i niebezpiecznie.
A chcę tylko
przytulić czoło do twojej skroni.
Maleńkie, kolorowe diody
są jak koraliki kolejnych dni.
Naszych dni.
Podajmy sobie ręce
- jak na trapezie.
A może pomarszczona Cyganka
wywróży nam szczęścia łut...
© Elżbieta Żukrowska 21.01.2017.
fot. z internetu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz