czwartek, 25 kwietnia 2013
258/13. HELGOLAND
HELGOLAND
Wyrasta z morza, niespodzianie wita,
pełna ptasiej wrzawy i wiatru zimnego,
urokiem północnych mgieł czasem okryta,
kusi i przywołuje, zaprasza obcego.
Tu wszystkie skały smagane wichrami,
co wprost z oceanicznej zerwały się smyczy,
plaże wymyte sztormem i szkwałami,
a tych nawałnic nikt nawet nie zliczy.
Klify wysokie, ostre, nieprzystępne takie,
Lange Anna z zaskakującym urokiem,
zda się - kawałek tortu ktoś odkroił właśnie,
a mewy na wszystko z góry bystrym okiem.
Lodowaty oddech morza nie ustaje:
dyszy, zawodzi, dąsa się lub czeka...
W wodzie się niebo przegląda i myje,
oddycha magnetyczną falą i urzeka.
© el.żukrowska 24.04.2013
© Obraz pędzla mojej siostry Hanny Moczydłowskiej-Wilińskiej - HELGOLAND
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
To chyba magiczna poezja na krańcach Morza Północnego - piękny wiersz
OdpowiedzUsuńGościu Anonimowy
OdpowiedzUsuń- dziękuje za komentarz. Istotnie - wyspa leży na Morzu Północnym, z dala od lądu i ma tylko 1 km kwadratowy powierzchni. Jest magiczna...