środa, 10 kwietnia 2013
235/13. WIOSNA NIEŚMIAŁO....
WIOSNA NIEŚMIAŁO....
Wiosna nieśmiało przetarła oczka
— pora najwyższa w świat już wyruszać.
Najpierw powoli zbadała łączkę,
zbierając żółte kwiaty — jak kruszec.
Już przystrojona (oczka ożyły),
wysłała miękkie wiatry na zwiady.
Pąki drzew wszystkich szybko tuliły,
ciepłym oddechem życie wracały.
Przecież nie tylko pączki na drzewach!
Wiatr miał całować kwiaty zaspane,
do życia budzić łąki w dolinach,
na górskich halach i na polanach.
Na łąkach szybko krokusów dywan,
kaczeńców, jaskrów, mleczy, stokrotek
— do życia ciepłym oddechem zrywać,
chronić przed zimy groźnym nawrotem...
Bo przecież zima zmienia swą barwę -
jeszcze powraca i chłodem straszy.
A kwiecień plecień przeplata aurę
i zimnym śniegiem lub mrozem martwi.
Słońce się wreszcie z pół-snu ocknęło
i zawstydzone wzięło do dzieła!
Nadęło buźkę, mocno dmuchnęło!
Ciepłem objęło wszystkie stworzenia.
© el.żukrowska 9.kwietnia 2013.
zdjęcie z internetu
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz