806. (205/2.) ZNICZ
ZNICZ
W listopadowym mroku
światełka zniczy
rozsypują się
na lśniących płytach
w migotaniu
jest rozmodlona cisza
szeleszcząca znajomo
- jak liście szronem
niespodzianym ścięte
Pochylam się nad zniczem
płonie już ciepło
zamykam w kręgu
mojej modlitwy
wspomnienia
wślizgują się na ręce
są dotykalne
i pachnące chryzantemami
Cichym szmerem
unosi się
ponad cmentarne drzewa
litania
do Wszystkich Świętych
© e.żukrowska 1.11.2012.
Zdjęcie z internetu
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńDziękuję z uśmiechem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie. Byłam...:)