Złota jesień?
Coś się skończyło - przyszła jesień.
W dal odlatują klucze ptaków.
Wiatr pod próg domu liście niesie,
szeleszczą złotem pośród krzaków.
Tak się coś kończy, coś zaczyna...
Pełne owoców teraz sady.
Dym niesie się z ognisk i z komina,
aby nam chłody nie dały rady.
Ciepłe kurteczki "wyszły" z szafy,
tudzież szaliki i czapeczki.
Przydadzą się cieplejsze szaty,
choć słońce nadal jasno świeci.
Lecz zimne wiatry zawiewają,
bywa, że przyjdzie chmura z deszczem.
Taka to jesień, niby złota,
a mgły zasnują ranną przestrzeń...
© Elżbieta Żukrowska 1.10.2020 r.
obraz Hanny Moczydłowskiej-Wilińskiej
Oj tak, pojesienniało nam, ale na razie jest pięknie.
OdpowiedzUsuńDzięki. Czuję tę jesień wszystkimi zmysłami. :)
Usuń