Zamilkło lato... - © Elżbieta Żukrowska
Lato zamilkło, odpłynęło,
słońce wyblakło - jak co roku.
I tylko na niebie rozpięło
kurzawę wspomnień z łezką w oku.
Ciesząc się słodkim ciepłem futra
(jakby nie było nic pięknego!),
rozmija się z nadzieją jutra
minione życie - szczęścia biegun.
Teraz haberdzie a nie kwiaty
i rdzawych traw jesienna niemoc...
Za to ozimin nowe łachy
świeżą zielenią ziemi strzegą.
Odeszło drogie i kochane,
nam zaszumiało nagle deszczem.
Gdzieś jutro się rozpali znowu,
a do nas wróci za rok jeszcze.
Choszczno, 7.10.2020 r.
fot. własna
Tak, było, minęło ale wróci, ale już nic nie będzie takie same, chyba że kwiaty.
OdpowiedzUsuńIm starsza jestem - tym szybciej nadchodzą zmiany... Pięknie dziękuję za odwiedzinki i komentarz. :) ♥
Usuń