wtorek, 2 sierpnia 2011
9. NAD NARWIĄ — obraz ODNOGA NARWI
NAD NARWIĄ
Nie mnie o Tatrach wierszem opowiadać
Od tego są górale, co góry ukochali,
Ja ich nie znam wcale.
Jestem z Podlasia,
gdzie Narew leniwie wodami chlupocze o brzegi.
Gdy staniesz nad rzeką
Tylko trzciny i tataraki rozrosłe szeroko...
I szeleszczą ci, a ptactwo krzyczy bez porządku
O wiośnie, o lęgach, o życia początku.
A pełno ptaków nad głową...
Pełno i na dole.
Pluszczą i łowią rybki — pożywienie swoje.
Całe stadka kaczuszek małych, albo i perkozów,
A tam czapla siwa nogi moczy.
Nie da się z bliska podejść,
Na próżno się starasz.
Co innego bociek
— on bardziej łaskawy
Czasem się tak pięknie do zdjęcia ustawi,
Że i żabę na zdjęciu wyraźnie zobaczysz...
Chociaż on woli myszy...
Bogactwo barw i głosów nie do powiedzenia...
Oko latem daleko nie pobiegnie,
Gdyż trzciny wysoko
Horyzont zaraz zasłonią
I niebo masz nad sobą.
Jeszcze wierzby wysokie,
Dość silne, że nurt wiosenny nie powalił w wodę...
Słyszysz i czujesz wiatr na twarzy
Pachnie rzeka i tataraki
Całe powietrze w takim śpiewaniu i drżeniu
Że jeśli nie dotkniesz tego swym okiem i uchem
— nie uwierzysz...
To trzeba poczuć, zobaczyć samemu,
By potem mówić o wielkim tęsknieniu
Do ziemi Ojców...
.
e.żukrowska sierpień 2011
Obraz namalowany przez H.M.-Wilińską.
Wszelkie prawa zastrzeżone!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Cudownie opisałaś tą niepokorną Rzekę.Obudziłaś u mnie wspomnienia.Bywałam nad tą rzeką bardzo dawno, dawno temu ze swoim tatą.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci i pozdrawiam.
Jakoś nie przydarzyło mi się być nad Narwią.Mamy jeszcze , na szczęście, rzeki pełne ptactwa. Pięknie to Eluś opisałaś.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Juta i Anabell
OdpowiedzUsuńNigdy nie była,m nad Narwią tak, by się rozłożyć tam z kocykiem. Nigdy nie pływałam po Narwi. Ale przez długi czas dwa razy dziennie przejeżdżałam po niej mostem.Później od Kogoś dostałam album poświęcony tamtym terenom - nie rozstaję się z tą książką.
Narew o każdej porze roku jest inna. A kiedy puści się bujnie roślinność - najpiękniejsza. I cokolwiek zdradliwa...