MÓJ DROGI
Nie zapalaj światła i usiądź u proga.
Mów z daleka, bym ciebie zaledwie słyszała.
Dziś nie chcę ciebie widzieć.
Milczysz. Nie znajdujesz skargi.
Taki powtarzający się kicz...
I puste są twoje serce, usta...
Jedno się kończy. Inne się zaczyna.
Nic ja na to. Już nic.
Za późno przychodzisz,
Zabrakło w szklance wina...
e.żukrowska lipiec 2011
Obraz pędzla H.M.-Wilińskiej.
Wszelkie prawa zastrzeżone!
Lubię te Twoje wiersze czytać w spokoju przy dobrej kawie. Najlepiej wtedy "smakują".Można się delektować.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam jako anonimowa Juta.Niestety zaczynają się jakie problemiki.
Juta!
OdpowiedzUsuńTo rzadkość.Wielu prozożerców nie uznaje wierszy.
Prawdę powiedziawszy jeszcze nie do końca jestem pewna, czy to już wierszy pisanie, czy takie sobie częstochowskie rymowanie - moje.
"Czapką do ziemi - po polsku" - dziękuję bardzo.