Pochód zła - © Elżbieta Żukrowska
Nic się nie dzieje, prócz smutków kilku.
Nie ma powrotu do jasnych senków.
Przyćmione światło, słońce dla wilków,
więc patrząc w niebo mówię "nie dziękuj".
Bo tu nadzieja jest oszroniona,
łza jak perełka wypadła z oka.
Mam zrezygnować z niezwykłych marzeń?
Kto wie, co jeszcze za rogiem czeka...
Nic nie czeka, czekać nie może.
To, co najlepsze, już się skończyło.
Szczególnie dobre. Zło się wygina
- do mnie jak w krzywym zwierciadle!
Spleśniałe smaki, zjełczałe wonie,
zgniłe i takie obleśne. Co ja tu robię?
Gdzie teraz jestem?
Tu nie da się wyzdrowieć!
Choszczno, 6.01.2022 r.
Fot. Pixabay
czwartek, 6 stycznia 2022
POCHÓD ZŁA
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz